czwartek, 27 sierpnia 2015

6

Szkoła zbliża się do nas wielkimi krokami. Dzięki wakacjom nareszcie mogę poczuć, że 
odpoczęłam. Jednak jest jeszcze tyle spraw do załatwienia, że nie mam pojęcia jak z 
tym wszystkim zdążę, a zostało nam... 5 dni! Tak, za 5 dni ubierzemy te wszystkie galowe stroje 
i z 'uśmiechem na ustach' udamy się do naszej kochanej placówki edukacyjnej zwanej powszechnie szkołą. Już czuję jak niektórzy pomyślą: O mamo, co ja tutaj robię?!

I jak tu przetrwać w tym zgiełku składającym się na poranne wstawanie (taki początek nie zapowiada się już najlepiej), dobrnięciu do szkoły autobusem/samochodem/rowerem/na piechotę, spędzeniu w niej paru pięknych godzin, a później odrabianiu prac domowych, uczeniu się... ewentualnie przewidziany jest czas na spanie.

I tu już zaczyna się problem, bo okres w którym chodzimy do szkoły jest bardzo istotny w naszym życiu! Jak najbardziej, uczmy się pomagać innym, ale nie przesadzajmy. Zacznij robić coś dla siebie :) Zastanów się ile czasu możesz przeznaczyć na relaks. Jeśli jesteś w stanie chodź raz z tej chwili zrezygnować dla kogoś to nic się nie stanie, ale nie rób tego ciągle. Pamiętaj, że twój organizm także potrzebuje snu i odpoczynku, jak i również rozmowy z przyjaciółką przy filiżance gorącej herbaty.

Tak więc na tym miał się skupić tekst, bo czasami zapominamy zrobić coś po prostu bezinteresownie dla nas samych. Ciągle brak nam czasu i spieszymy się niczym uczeń biegnący na autobus w zamieci śnieżnej. Jakby spojrzeć na to takim sposobem to pewnie wielu z nas by się zaśmiało, a potem znalazło wymówkę, że inaczej się nie da. Ej, ta godzina cię nie zabije, a wręcz przeciwnie: da ci siły do dalszej pracy!

Nie wymagaj od siebie za wiele, ale jednocześnie żyj z przekonaniem, że jesteś wyjątkowy i masz prawo osiągnąć swój własny sukces!

Pozytywnie kończę wakacje, mam nadzieję, że równie tak samo rozpocznę rok szkolny. Witaj klaso maturalna...

czwartek, 9 lipca 2015

5

Ostatnio jakoś cicho zrobiło się na naszym 'blokowisku'. Zazwyczaj na dworze biegała gromadka dzieci, a kochane panie miały ogromny pretekst do ich upominania. No bo przecież jak ty możesz uderzyć piłką o ziemię? To absurdalne!

Niedawno został otworzony nowy plac zabaw i wszyscy się tam udali: zarówno maluchy jak i dorośli :D
Zrobiło się trochę smutniej, w końcu zawsze coś się działo.

Pamiętam, że gdy byliśmy mali, postanowiliśmy zagrać w piłkę. Ktoś przyniósł gumową piłkę z biedronki – to było dopiero coś! Boiska nie mieliśmy to wyznaczyliśmy je sobie na drodze, bo był tam zakaz wjazdu. Ślady wylanego asfaltu służyły jako linie. Zaczęła się prawdziwa rozgrywka... do czasu. Potem zaczęły się krzyki, dzwonienie do rodziców itd.... jakby na to spojrzeć dzisiaj, to była to istna komedia. Oczywiście po pewnym czasie już nikt sobie z tego nic nie robił.

Warto pamiętać, że każdy z nas był kiedyś dzieckiem. Po co niepotrzebne nerwy. Wiadomo, że trzeba przestrzegać w życiu pewnych zasad, ale pozwólcie im na trochę zabawy. A może by tak zamiast rozpoczynać nowe awantury zejść i pograć z nimi przez moment, uśmiechnąć się? Z pewnością nie jeden człowiek zyskał by przez to szacunek innych.


Ale chyba i tak zawsze znajdzie się ktoś, komu nic nie będzie pasowało. A szkoda... bo fajne było by bezkonfliktowe życie :)

środa, 8 lipca 2015

4

Tysiąc myśli – mnóstwo, a jednocześnie tak mało czasu by je uporządkować.
„Jesteśmy nastolatkami. W naszym wieku mamy prawo popełniać błędy. Dopiero się uczymy i same nie wiemy, czego chcemy ani kim jesteśmy.” ~ C. J. Daugherty

Nareszcie wymarzone wakacje, a po nich klasa maturalna. Chyba wraz z każdym rozpoczęciem roku słyszy się o tym, że dwa kolejne semestry będą najgorsze. A jednak zawsze da się przeżyć :)

Zyskałam więcej czasu na spotkania ze znajomymi. Kiedyś przeczytałam, że po zakończeniu szkoły jesteśmy w stanie ocenić z kim gadaliśmy tylko dlatego, że widzieliśmy się pięć razy w tygodniu. Ale myślę, że dwumiesięczna przerwa może ukazać nam to samo.

Idziesz ulicą i mijasz 'koleżankę'. Ona odwraca głowę w drugą stronę i zachowuje się, jakby widziała Cię pierwszy raz w życiu. <śmiech na sali>
W sumie to są osoby, z którymi pogadasz może dwa razy przez wakacje, przychodzicie do szkoły i wszystko dzieje się jak gdyby nigdy nic. Ale żeby nie powiedzieć zwykłego cześć? Poczekamy do września :)

I tak jesteś w stanie dowiedzieć się więcej niż myślisz, przerywając rutynę oplatającą każdy twój dzień.

Przychodzi także tęsknota. Za ważnymi momentami, ludźmi. Uzmysławiasz sobie na kim naprawdę Ci zależy. Tylko czy tym osobom zależy także na tobie?
Smutek, radość, strach, żal...
Właściwie to można by było nakręcić film pt. 50 emocji człowieka.


I kiedyś może nadejść chwila, gdy Twoje życie diametralnie się zmieni. I nie zawsze stanie się to z Twojej woli. Trudno będzie zacząć wszystko od nowa, ale ważne by spotkać kogoś, kto nam pomoże. Trzeba sobie poradzić. Pamiętaj, każdy koniec to nowy początek.

sobota, 4 kwietnia 2015

3

Postanowiłam poruszyć temat zachowania się w stosunku do chorych osób. Nikt nie może za to, że urodził się z wadą wymowy, wzroku albo, że cierpi na chorobę genetyczną. Oczywiście nie każdy oczekuje od nas współczucia, ale z pewnością nie jest mu miło, gdy zostanie wyśmiany.

Często słyszy się jak dzieci rzucają tekstami: ty downie. Nie rozumiem dlaczego tak robią, dla lansu? No to niech przestaną, bo swojej inteligencji tym nie udowodnią. Myślę, że powinno się bardziej uświadamiać dzieci, już od najmłodszych lat "z czym to się je". Może nie dochodziło by do takich sytuacji.

Podoba mi się, że ludzie nie zostają obojętni na marzenia najmłodszych i tworzą fundacje. Sama miałam okazję pomóc w spełnieniu marzenia pewnego niepełnosprawnego chłopca. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie to uczucie, gdy zobaczycie niedowierzanie w oczach swojego małego znajomego. Czasami brakuje im już  nadziei na to, że kiedykolwiek zobaczą swojego ulubionego piosenkarza, tancerza albo porozmawiają z autorką najlepszej według nich książki.

Zakładane są też specjalne hospicja, gdzie wolontariusze pomagają osobom starszym w codziennym życiu i umilają im czas chociażby przez rozmowę.

Także po różnych wyjazdach edukacyjnych, gdzie spotykamy się z chorymi ludźmi zachowanie niektórych osób radykalnie się zmienia. Rozumieją, jak bardzo krzywdzili swoim zachowaniem kogoś, kogo nie znali.

Temat długi, ale wpis krótki. Myślę, że może oddziała w pewien sposób na kogoś, ktoś przemyśli swoje zachowanie i zada sobie pytanie, czy na pewno był fair w stosunku do innych.

piątek, 3 kwietnia 2015

2

Dawno temu znalazłam w internecie coś w rodzaju poradnika o nazwie: 30 rzeczy, które musisz przestać sobie robić w 2015 roku. Został stworzony przez dwóch pisarzy. Poniżej wkleję link do całej listy, a teraz trochę opowiem o niej na swój sposób.

Wybrałam parę najciekawszych punktów. Pierwszy to: przestań spędzać czas z niewłaściwymi ludźmi.
Kto to właściwie są niewłaściwi ludzie? Ci, dzięki którym wpadamy w kłopoty, a mimo tego mamy niezapomniane wspomnienia? A może wykorzystujący, z plusem dla siebie, nasze słabości znajomi, z którymi mamy tysiąc tematów do rozmów?
To takie trudne. Nie da się zrobić pstryk i o, otaczają mnie tylko przyjaciele, którzy zawsze będą ze mną w ważnych dla mnie chwilach, przy czym nie opuszczą mnie w tych najgorszych. Nie od razu poznajemy charakter drugiej osoby, potrzeba czasu. I to on nas najbardziej doświadcza. Przyzwyczajamy się, pewne rzeczy stają się dla nas codziennością. A ta normalność pewnego dnia może runąć jak domek z kart, a my zostaniemy z niczym. I znów czas, znów od niego będzie zależało jak szybko sobie z tym wszystkim poradzimy. Wiem, dzisiejszy świat gna do przodu, ale zatrzymaj się na chwilę i zauważ swoje wartości. Pomyśl, czy chcesz by tak wyglądało twoje życie. Ale nie zapominaj, że powinieneś traktować innych tak, jak chcesz aby ciebie traktowano. Każdy ma wady i zalety, nikt nie jest idealny. Od tego musisz zacząć.

Przestań uciekać od problemów.
Ucieczka nie jest najlepszym rozwiązaniem. Każdy mówi: staw czoła wyzwaniom! Ale wiesz co ci powiem? Wcale nie musisz być na tyle silnym, by uderzyć w problem i pokonać go za pierwszym zamachem. Znowu musiałabym napisać, że potrzebujesz czasu, bo to prawda. Trzeba przemyśleć parę spraw, jesteś w stanie sobie z tym poradzić. Nie na wzór kogoś innego, tylko tak, jak ty byś chciał. Z tej sytuacji da się wyjść. Nie musisz przechodzić przez to sam, poproś kogoś o pomoc. Ale nigdy nie uciekaj, bo w gruncie rzeczy to problemu nie rozwiąże. A gdy już dasz radę i zwycięsko wyjdziesz z kłopotu, poczujesz ogromną satysfakcję, bo to właśnie tobie się udało.

Przestań próbować być kimś kim nie jesteś.
To jest chyba najważniejsze. Bądź sobą. Poznaj swoje wartości, zalety. Wady może podać każdy, a co z naszymi dobrymi stronami? Skup się na tym! Zachowuj się swobodnie, takim jakim jesteś. Nie udawaj nikogo. Ludziom ma zależeć na tym, by przyjaźnić się z tobą, a nie z zupełnie inną osobą. Pan Bóg stworzył każdego oryginalnego na swój sposób. Wyobraź sobie, że wszyscy wyglądają tak samo, jak byś odróżnił swojego przyjaciela od wroga? Pozostań takim jakim jesteś, nie zmieniaj się dla kogoś.

Przestań narzekać i użalać się nad sobą.
Temat trudny. Na sposób naszego myślenia oddziałuje wiele sytuacji. Niektóre historie przeżywamy bardziej, niektóre mniej. Dajmy sobie trochę czasu. Ale ciągłe myślenie też nie jest dobrym rozwiązaniem. Z dnia na dzień zaczniemy tracić samych siebie. Trudno jest potem znaleźć drogę powrotną. Bardzo trudno. Zaczyna się to od zwykłego użalania nad sobą, potem myślimy, gdzie popełniliśmy błąd. Staraj się być coraz silniejszym, zajmij swój czas np. sportem i próbuj dobrnąć do poprzedniej osobistej kondycji.

Przestań pomijać drobne rzeczy.
Zauważ w swoim codziennym życiu jak wiele otrzymujesz. Masz chwilę by się zrelaksować, możesz zjeść ciepły obiad. Przyjaciółka wysłucha twoich zmartwień, a rodzina doradzi w trudnych sytuacjach. Otrzymasz kwiatek od dziecka biegnącego w twoją stronę, a twój pies przywita cię, radośnie merdając ogonem. To jest bardzo ważne, bo z biegiem czasu odwrócisz się w przeszłość i być może zaczniesz żałować, że nie byłeś nikomu wdzięczny za tyle dobra ile otrzymałeś. Odwzajemnij rodzinne ciepło, posłuchaj swojej przyjaciółki, pomóż dziecku zebrać bukiet, a psa weź na spacer. Zobaczysz, że zaczną cię one ogromnie cieszyć.

Link:
http://www.popularnie.pl/30-cennych-rad/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=30-cennych-rad&utm_campaign=shareBelowPost

Dodatkowo, chciałam życzyć wszystkim rodzinnych świąt. Abyście odnaleźli w nich pogodę ducha, nie zapominając o drobnych rzeczach! :)

czwartek, 2 kwietnia 2015

1

Cześć :) Nie wiem, dlaczego akurat trafiłeś/aś na tą stronę, ale skoro już tu jesteś, to zapraszam Cię do przeczytania pierwszego wpisu i pozostawienia opinii. 

Zachowanie ludzi można podzielić na kilka typów. Są ludzie wręcz idealni. Ale są też tacy, którzy potrafią wyprowadzić nas z równowagi na każdym kroku i chyba nawet o tym nie wiedzą.

1) Kłamstwo.
Definicja: świadome działanie, którym ktoś próbuje zamaskować swoje niepowodzenia, psujące mu reputacje. Ale uświadom sobie, że to może popsuć reputacje innych. Nie czuj się za każdym razem jak księżniczka / książę, myśląc że jesteś idealny i powinieneś mieć wszystko jak najlepsze. Trochę empatii by się przydało. Bardzo to denerwuje jak ktoś żeruje na czyimś nieszczęściu, a sam nie umie przyznać się do błędu i kłamie ci prosto w oczy. Przy okazji myśli, że tego nie da się zauważyć, bo przecież jest mistrzem kłamstwa, potrafi wszystko. I tu się myli.

2) Załamał mi się świat i wszyscy muszą o tym wiedzieć.
Każdy ma problemy - wiadomo. Normalne jest również, jak porozmawiasz o tym z przyjaciółką, dobrym znajomym, rodziną. Ale błagam, nie pisz tego milion razy na fejsie. To nie jest pamiętnik. Jeśli chcesz zwrócić na siebie uwagę to zapisz się na wolontariat, pomóż innym, urządź w szkole jakąś dobroczynną akcję. Wtedy będziesz w centrum uwagi, a przy okazji zrobisz dobry uczynek. A takie pisanie na portalach społecznościowych nic ci nie da. No może to, że wyśmieje cie połowa ludzi. Chyba nikt nie chce w czasie gdy się relaksuje czytać o tym, co ci leży na sercu, kiedy spotykając się na mieście mówicie sobie tylko: cześć. Żeby nie było niezgodności, nie mam tutaj na myśli cytatów itp. Bo zdarzają się w życiu sytuacje, po których ujawnieniu dasz komuś nadzieję na to, że sobie poradzi. Ale raczej nie jest to złamane serce na facebook'u.

3) Niewiedza.
Ohh w niektórych sprawach jest okropna. Najgorsze są sytuacje, gdy niewiedza przemieni się w plotkę. Załóżmy, że coś się wydarzyło, a ty jak zwykle nie jesteś wtajemniczony. Próbujesz się czegoś dowiedzieć, ale okazuje się, że nikt nic nie wie. Zaczynasz się tym interesować i składasz parę faktów. Tak, to jest to! Rozwiązałeś zagadkę, a właściwie tak ci się tylko wydaje. Inne ciekawskie osoby też chcą znać 'twoją prawdę', a ty czujesz się jak Sherlock. Po jakimś czasie informacje docierają do osoby wokół której cała sprawa się toczy i oprócz swojego problemu ma jeszcze ciebie na głowie. No może następnym razem weźmiesz się za pisanie książki, bo takiej wyobraźni to tylko pogratulować. Ale, jak się mówi: znasz moje imię, a nie moją historię.

4) Obojętność.
Na krzywdę, na biedę, na uczucia innych, nie ważne. Ważne, że w ogóle istnieje takie coś jak obojętność. Przechodzisz obojętnie obok zziębniętej pani, która siedzi już od kilku godzin na ławce w parku. Nikt nie każe ci jej zabierać do domu, wystarczy, że zapytasz co się stało. Zawsze nas uczą, że jest to najważniejsze. Podejście do osoby poszkodowanej i sprawdzenie jej stanu zdrowia. Jak najbardziej masz pamiętać o swoim bezpieczeństwie. Jasne, możesz przejść jak gdyby nigdy nic, ale koniec końców cała sytuacja zwróci się do ciebie za nieudzielenie pomocy, a przypominam, że jest to twoim obowiązkiem.
W okresie świątecznym każdy chciałby obdarować kogoś prezentem. A niestety, zdarzają się rodziny, w których rodziców nie stać na podarunek dla swoich dzieci. Niektórzy mają na tyle odwagi, by zwrócić się o pomoc. Nie potrafię zrozumieć, gdy ktoś ma wystarczająco materialnych rzeczy dla siebie i nie podzieli się z potrzebującym...
Wyrzucanie zwierząt to szczyty. Jak decydujesz się na czworonożnego przyjaciela to potem nie zostawiaj go obojętnie, bo on liczy na twoją pomoc.

5) Fałszywość.
Z tym spotykamy się chyba na co dzień. Ludzie wykorzystujący twoje szczęście i wolny czas. Sami nic nie zrobią, ale oczywiście liczą na ciebie! Bo jesteś taaaki super. Za plecami obgadują cię ile się da, a na mieście udają, że cię nie znają. Pomóż w tym, pomóż w tamtym, a ty zgadzasz się na to wszystko, bo jeszcze gorzej było by odpowiedzieć nie. Wtedy by się zaczęło. Oczywiście z najlepszej osoby na świecie, stałbyś się tą najgorszą. Powtarzając całą sytuację notorycznie coraz łatwiej jest im wymyślać nowe zachcianki, a tobie gorzej jest odmawiać. Niestety.

Myślę, że każdy spotkał się chociaż z jednym takim przypadkiem, no, albo z innym - jest ich mnóstwo. Każdego denerwuje coś innego i jak to się mówi: nic nie zrobisz.
Jak się wytłumaczą? Sytuacja życiowa? Problemy? A inni nie mają problemów, gdy zostaną przez nich wyśmiani ze względów religijnych, osobistych, muzycznych... ?