czwartek, 9 lipca 2015

5

Ostatnio jakoś cicho zrobiło się na naszym 'blokowisku'. Zazwyczaj na dworze biegała gromadka dzieci, a kochane panie miały ogromny pretekst do ich upominania. No bo przecież jak ty możesz uderzyć piłką o ziemię? To absurdalne!

Niedawno został otworzony nowy plac zabaw i wszyscy się tam udali: zarówno maluchy jak i dorośli :D
Zrobiło się trochę smutniej, w końcu zawsze coś się działo.

Pamiętam, że gdy byliśmy mali, postanowiliśmy zagrać w piłkę. Ktoś przyniósł gumową piłkę z biedronki – to było dopiero coś! Boiska nie mieliśmy to wyznaczyliśmy je sobie na drodze, bo był tam zakaz wjazdu. Ślady wylanego asfaltu służyły jako linie. Zaczęła się prawdziwa rozgrywka... do czasu. Potem zaczęły się krzyki, dzwonienie do rodziców itd.... jakby na to spojrzeć dzisiaj, to była to istna komedia. Oczywiście po pewnym czasie już nikt sobie z tego nic nie robił.

Warto pamiętać, że każdy z nas był kiedyś dzieckiem. Po co niepotrzebne nerwy. Wiadomo, że trzeba przestrzegać w życiu pewnych zasad, ale pozwólcie im na trochę zabawy. A może by tak zamiast rozpoczynać nowe awantury zejść i pograć z nimi przez moment, uśmiechnąć się? Z pewnością nie jeden człowiek zyskał by przez to szacunek innych.


Ale chyba i tak zawsze znajdzie się ktoś, komu nic nie będzie pasowało. A szkoda... bo fajne było by bezkonfliktowe życie :)

2 komentarze:

  1. Fajna historia xD Dobry morał :)

    Zapraszam również do mnie! Niedługo nowy post, tylko zdjęcia trzeba zrobić :P
    --> violaandkasia.blogspot.com/ <--

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny post :)
    Http://fashionbynataliam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń